Dowcipy!

Chcesz się trochę pośmiać Koniecznie tu zajrzyj!
Awatar użytkownika
Johnny
96 kbps
Posty: 252
Rejestracja: 2009-07-15, 11:49
Lokalizacja: Slovensko
Kontakt:

Dowcipy!

Post autor: Johnny »

Dawac :D

teraz znalazlem i zmiazdzyl hahaha

Idzie gepard przez dżunglę i słyszy wołanie:
- Na pomoc!
Patrzy, a tu słoń wpadł do rozpadliny i nie może wyjść, prosi:
- Pomóż mi wyjść.
- No dobra - odpowiada gepard podając łapę.
Słoń jest za ciężki, więc gepard proponuje:
- Słuchaj skoczę po mojego przyjaciela jaguara, to razem cię wyciągniemy. Poszedł i po pewnym czasie wrócił z jaguarem i razem wyciągneli słonia. Minął tydzień, idzie słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc. Patrzy, a tu gepard wpadł do rozpadliny. Prosi więc:
- Pomóż mi, słoniu.
- No jasne, mój przyjacielu - odpowiada słoń - podam ci mojego członka, złapiesz się go i cię wyciągnę.
Słoń podał członka gepardowi. Ten złapał się i wyszedł z dziury. Jaki z tego morał? Jak masz dużego członka, to nie potrzebny ci jaguar.



jeszcze jeden hahahah :

Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcieło mu dwa palce wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby przyszyli mu palce:
- Niech pan przyszyje mi 2 czarne palce - mówi murzyn do lekarza.
- A skąd ja panu wezmę 2 czarne palce?
- Niech pan przyszyje mi palce!
- Ale nie mamy czarnych palców są tylko białe.
- Dobra niech będą te białe.
Wracając autobusem ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi:
- Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca...



oStatni na dzis hahaha

Było sobie bardzo zamożne małżeństwo. Chłop był koneserem gry
w golfa. Któregoś dnia żona poprosiła go by ją wziął na pole golfowe i nauczył grać. Tak też się stało. Przyjechali na pole golfowe, mąż kazał wziąć kobiecie kija do ręki i mówi:
- Weź zamach i je**nij z całej siły w piłke!
Żona bierze zamach i JEB! Piłka leci, leci, leci i nagle w oddali słuchać dźwięk stłuczonego szkła. Mąż chwycił sie za głowe i myśli ja pier.. Idziemy tam zobaczyć co się stało. Idą idą, dochodzą do jakiejś starej chałupy, w okół pełno szkła, a przez chałupą stoi ogromny facet. Mąż mówi:
- Wie Pan co, przepraszam za zajęcie, żona sie tu pierwszy raz, wszystko naprawimy.
Facet na to:
- Nic się nie stało, bo wiecie co się stało? Ja jestem dżinem, udało Wam się zbić lampe i uwolnić mnie po 2000 lat. W ramach rekompensaty spełnie 3 życzenia. Jedno dla męża, drugie dla żony a trzecie zostawie dla siebie.
Mąż mówi:
- Ok to ja chce miliard dolarów co miesiąc na konto, bo ciągle mało tych pieniędzy.
Dżin na to:
- Proszę bardzo, spełnione.
Żona:
- Ja to bym chciała w każdym państwie na świecie swoją rezydencje i sługę...
Dżin na to:
- Spełnione.
Teraz przyszła kolej na życzenie dżina.. Zatem mówi:
- Wiecie co Kochani.. 2000 lat siedziałem w tej lampie, troszke bym się poruchał. Wie Pan co, wezme Pana żone na godzine do góry i jesteśmy kwita Ok?
- OK.
Dżin wziął tą żone do góry, ostra jazda bez trzymanki, patelnie, lody, 69, anal, full service.
Wracają po godzinie, dżin mówi:
- Panie daj Pan jeszcze godzine, no 2000 lat w lampie bez ***u, zrozum mnie Pan.
- no ok..
Mija godzina, dwie, trzy, cztery... Wraca dżin z tą żoną, już wyczerpani, zmęczeni, wypompowani..
Dżin się pyta męza:
- Ty, powiedz mi.. Ile Ty masz tak w ogóle lat?
- 40, a co?
- I Ty K.*.*w.a. w dżiny wierzysz?!

Awatar użytkownika
Krecik972
24 kbps
Posty: 58
Rejestracja: 2010-06-30, 12:24
Lokalizacja: Wroc?aw
Kontakt:

Post autor: Krecik972 »

Lecą dwie blondynki na Hawaje.
Cały czas się śmieją.
Podchodzi do nich stewardessa i mówi, aby się przesiadły, ponieważ usiadły na nie swoich miejscach.
One patrzą na nią, na siebie i dalej się śmieją.
Podchodzi druga stewardessa i mówi, że koleżanka już mówiła co mają zrobić.
One na nią, na siebie i znowu w śmiech.
Stewardessy poszły do 2-go pilota i mówią jak jest.
2-gi pilot na to, że zaraz to załatwi...
Podchodzi do blondynek, mówi im coś na ucho, te patrzą na niego, na siebie i uciekają szybko na swoje miejsca.
Stewardessy pytają 2-go pilota, co im powiedział.
Ten na to:
- Powiedziałem im, że te dwa miejsca nie lecą na Hawaje...

BEZ URAZY DO BLONDYNEK :D

Nad Morskim Okiem siedzi stary gazda.
Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają:
- Co tu robicie?
- łowię pstrągi.
- Przecież nie macie wędki.
- Pstrągi łowi się na lusterko.
- W jaki sposób?
- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.
Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe.
On tłumaczy...
- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się
przeglądać to ja go kamieniem i już jest mój...
- Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie...
By Artysta :)

Awatar użytkownika
Lucuś
64 kbps
Posty: 158
Rejestracja: 2010-10-31, 11:22
Lokalizacja: Madziaa <3
Kontakt:

Post autor: Lucuś »

spotykają się dwa wieloryby. Jeden mówi.
- Tydzień temu zjadłem Ruskiego i od tamtej pory pływam wężykiem.
- To jeszcze nic - mówi drugi - ja tydzień temu zjadłem blondynkę i od tamtej pory nic nie jadłem.
- Dlaczego? - pyta pierwszy.
- Bo nie mogę się zanurzyć.



Na skrzyżowaniu na światłach stał konny policjant.
Za nim zatrzymał się Jasio, na nowiutkim, błyszczącym rowerku.
- ładny rower! - Mówi policjant, - dostałeś go od Mikołaja?
- Taaaakk...
- To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby ci przyniósł lampkę, powiedział policjant i wypisał Jasiowi mandat za "brak świateł".
Jasio wziął mandat i powiedział:
- ładny koń. Dostał pan go od Mikołaja?
Rozbawiony policjant odpowiedział tak.
- To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dał mu chu.. między nogami, zamiast na grzbiecie!



Do drzwi domu publicznego puka ksiądz.
Po pewnym czasie drzwi otwierają się i staje w nich mężczyzna.
- Pochwa...lony- mówi nieśmiało ksiądz
- Nie ma Lony



Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam problem. Moczę się w nocy. żona chce już rozwodu, niech mi pan pomoże, proszę!
- No dobrze, ale może pan opisać kiedy to się dzieje?
- Kiedy śpię przychodzi do mnie zielony kosmita i mówi:
-Siiikaaamy, siiikaaamy, siiikaaamy - no i wtedy się moczę właśnie.
- Musi pan mieć silną wolę i powiedzieć kosmicie, że nie chce się panu lać - odpowiada doktor.
Następnego dnia, ten sam gość wpada do gabinetu. Wpieniony strasznie krzyczy:
- PANIE! Coś pan narobił ?! żona już wniosła o rozwód, coś pan zrobił!!
- Spokojnie - mówi lekarz - niech pan opisze co się działo tej nocy.
- No spałem i przyszedł ten kosmita, mówi: "Siiikaaamy, siiikaaamy, siiikaaamy"...
- No, no i co pan na to? - pyta lekarz.
- No mówię: "Nie sikamy", a kosmita na to zaraz: "No to sraaaamyyy"
Pomogłem kliknij piwo
Madziaa <3
Madziaa <3
Madziaa <3Obrazek
Madziaa <3
Madziaa <3

Zablokowany