Vettela "trochę zatkało". Alonso pogodzony

Awatar użytkownika
Lucuś
64 kbps
Posty: 158
Rejestracja: 2010-10-31, 11:22
Lokalizacja: Madziaa <3
Kontakt:

Vettela "trochę zatkało". Alonso pogodzony

Post autor: Lucuś »

Obrazek
Emocje po ostatnim wyącigu sezonu opadają. Fernando Alonso zaraz po wyścigu, w którym stracił mistrzostwo świata, groził blokującemu go Witalijowi Pietrowowi, ale potem uznał poczynania Rosjanina za walkę fair. Sebastian Vettel zdradził z kolei, że mechanicy... nie informowali go, że jedzie po mistrzostwo.
Największy wygrany? To oczywiste. Największy przegrany? Oczywiście Fernando Alonso, który zajął tylko siódme miejsce i stracił pewny wydawałoby się tytuł.

Kluczowy okazał się zjazd na zmianę opon na początku wyścigu. - Po wyścigu łatwo jest dobrać najlepszą strategię – powiedział Hiszpan. – Musieliśmy się zabezpieczyć i gdybyśmy nie zjechali na zmianę, Webber prawdopodobnie znalazłby się przed nami. W ten sposób zabezpieczyliśmy się przed Webberem, ale Pietrow i Rosberg znaleźli się z przodu - tłumaczył kierowca Ferrari.
Utknął za Pietrowem i tak już dojechali do mety. Po wyjściu z bolidu Alonso pogroził rywalowi. - Próbowałem raz go wyprzedzić, ale bronił się tak, jakbyśmy obaj walczyli o tytuł na ostatnim okrążeniu ostatniego wyścigu mistrzostw – wyjaśnił Hiszpan. – To było dość agresywne, ale ogólnie jechał bardzo dobrze i bezbłędnie - dodał. - Wielkie gratulacje dla Sebastiana i Red Bulla. My spróbujemy za rok - zakończył.
Vettel po zwycięstwie promieniał. Krzyczał przez radio, a potem długo kąpał się w szampanie. – Podczas ostatnich dziesięciu okrążeń mój inżynier Rocky pomagał mi w dotarciu do mety. Zastanawiałem się, dlaczego jest taki podenerwowany. Sądziłem, że musimy być w dobrej sytuacji, a potem on powiedział „wszystko wyglada dobrze”. Nie wiedziałem co ma na myśli. Koncentrowałem się na sobie, a potem oni krzykneli przez radio, że zdobyliśmy mistrzostwo świata - mówił na konferencji prasowej. – Szczerze mówiąc, trochę mnie zatkało. To niewiarygodne. Wieczorem myślałem o wyścigu, o tym, co może się wydarzyć. Miałem jakieś wyobrażenia i dobre przeczucie – dodał.

Jak podsumowuje niesamowity dla siebie i zespołu sezon? - Były wzloty i upadki, awarie sprzętu. To był nadzwyczaj intensywny i trudny sezon. Czasami trzeba było ignorować to, co mówili różni ludzie i robić swoje. Wygląda na to, że to się sprawdziło - powiedział.
Ostatnio zmieniony 2011-07-08, 11:08 przez Lucuś, łącznie zmieniany 1 raz.
Pomogłem kliknij piwo
Madziaa <3
Madziaa <3
Madziaa <3Obrazek
Madziaa <3
Madziaa <3

ODPOWIEDZ